Koszyk
0 produkt(y)
0
Koszyk jest pusty
Kategorie
Każdy z nas chciałby mieć grzecznego i posłuchanego psa, jednak nie zależy to tylko od zwierzaka. W dużej mierze jego zachowanie to efekt konsekwencji właściciela w wychowaniu pupila. Musimy pamiętać również, że psy adoptowane często są po mniej lub bardziej poważnych przejściach i ich niewłaściwe zachowanie nie jest spowodowane złośliwością, tylko złymi doświadczeniami.
W Internecie można znaleźć wiele sklepów, które oferują obroże antyszczekowe. Często nie są one nazywane „obrożami elektrycznymi”, ponieważ to wzbudza już swojego rodzaju kontrowersje - najczęściej możemy natknąć się na opis „obroży antyszczekowej”. Jeżeli zastanawiacie się nad tym, czy byłoby to dobre rozwiązanie, to mogę powiedzieć od razu, że zdecydowanie nie, ponieważ przez taką obrożę zrobimy swojemu psiakowi więcej krzywdy, niż przyniesie to jakiegokolwiek pożytku, a w najgorszym wypadku może dojść do pojawienia się lub wzmocnienia zachowań agresywnych. Żaden z producentów takich obroży nie informuje przyszłego nabywcy, że taka obroża bardzo wpływa na psychikę psa w sposób negatywny, a w rezultacie może prowadzić do agresji zwierzaka. Przede wszystkim należy zacząć od tego, jak funkcjonuje taka obroża. Jest to gadżet, który ma czujnik powodujący wibrację krtani. Jak każda obroża dla psa, również tę zakłada się psu na szyję. Przy każdej próbie szczekania czy warczenia czujnik uruchamia krótki impuls elektryczny. Celem takich obroży ma być oduczenie zwierzaka konkretnych zachowań (w tym przypadku szczekania). Jak w każdym urządzeniu elektrycznym, tak i w takiej obroży może dojść do uszkodzenia i spięcia. Obroże tego typu przy działaniu bez usterki emitują impuls przerywany, ponieważ posiadają zabezpieczenie w postaci wyłączania awaryjnego. Jeśli dojdzie do usterki, impuls może stać się ciągły. Skutek jest taki, że pies rażony jest większym impulsem elektrycznym, niż ten ustawiony na obroży – w związku z czym może dojść do poparzenia. Tego typu obroże rzeczywiście wpływają na zachowanie psa, ale dlatego, że moc tego impulsu nie jest tak mała, jak zapewniają nas producenci. Porażenie prądem wywołuje ból, w związku z tym pies, aby go nie odczuwać, przestaje szczekać. Długie stosowanie takiej obroży będzie powodowało stres i lęk, a przy intensywnym użytkowaniu nawet agresję. Jeżeli pies ciągle szczeka, należy zastanowić się, czy nie jest to spowodowane zaburzeniami behawioralnymi - być może nieświadomie wzmacnianymi przez właściciela. Przede wszystkim przestańmy z psem komunikować się za pomocą kar, krzyku i obroży antyszczekowych. To tylko nasili efekty niepożądane.
Psy, tak jak ludzie, komunikują się ze światem i innymi osobnikami za pomocą dźwięków, zapachów i mowy ciała. Zastanówmy się, co powoduje niepożądane zachowanie u naszego zwierzaka. Pies może szczekać, kiedy się denerwuje i tęskni. W momencie kiedy wychodzimy z domu do pracy/na zakupy, to on pilnuje naszych wspólnych czterech kątów, i szczekaniem reaguje na tęsknotę za właścicielem lub strach przed samotnością. Może również reagować tak na hałasy dochodzące spoza mieszkania.
Szczekanie i wycie może też być objawem jakiejś choroby i w ten sposób nasz zwierzak informuje nas, że coś jest nie tak. Kontrolne i systematyczne badanie krwi pozwala nam „mieć oko” na zdrowie psa. Jeśli coś złego dzieje się w organizmie naszego pupila, to pierwszym informatorem o jego stanie zdrowia jest krew. Nawet jeśli teoretycznie nic się nie dzieje, warto pamiętać o kontrolnych badaniach morfologii, gdyż w razie choroby pozwoli to na szybsze jej zdiagnozowanie i wprowadzenie odpowiedniego leczenia.
Jeżeli pies nadal nie ustępuje w niepożądanym zachowaniu, a wyniki badań są dobre, być może to my nieświadomie postępujemy źle w stosunku do psa. Wtedy warto zasięgnąć porady behawiorysty, który doradzi, co zrobić i jak się zachowywać, aby wyeliminować niechciane zachowania u psiaka. Być może przyczyna leży w tym, że pies jest znudzony swoim psim życiem i potrzeba mu więcej ruchu albo więcej czasu w domu i na spacerach ze swoim właścicielem. Wiele przypadków negatywnego zachowania rozwiązuje się właśnie poprzez poświęcenie większej uwagi zwierzakowi. Pamiętajmy o tym, że zamiast dostarczać mu bólu, lęku i stresu, bardzo często wystarczy dać mu trochę swojego czasu. Jeśli utrzymamy równowagę w relacji na linii człowiek-pies, to zostaniemy najlepszymi przyjaciółmi z naszym czworonogiem, relacji pozazdrości nam wielu, a wasz pies będzie najszczęśliwszym włochaczem.
O autorze:
Sebastian Grzelak to student ostatniego roku techniki weterynarii. Uczestniczył w konferencjach dla techników weterynarii dotyczących anestezjologii oraz wielu konferencjach i szkoleniach z zakresu psiej behawiorystyki. Dyplomowany behawiorysta. Brał udział w szkoleniu z zakresu udzielania pierwszej pomocy zwierzętom. Od najmłodszych lat w jego życiu na prawie każdym kroku towarzyszyły mu psy. Obecnie jest właścicielem dwóch psów, które przygarnął z fundacji oraz z łódzkiego schroniska. Uwielbia zwierzęta tak samo jak Gwiezdne Wojny.