Zasada doboru sportu jest tylko jedna – musi on sprawiać przyjemność zarówno psu jak i jego opiekunowi. Aktywność najlepiej dobrać do preferencji psa i jego temperamentu. Warto pamiętać, że ma to być zabawa a nie presja i że pies musi chcieć to robić. Nie ma znaczenia czy będzie osiągał spektakularne wyniki, liczy się, aby miał z tego frajdę.
Czy każda rasa nadaje się do psich sportów?
Wbrew pozorom do psich sportów nadają się właściwie wszystkie rasy. Chodzi tylko o to, by dobrać konkretny sport pod konkretnego psa. Przykładowo – jeżeli mamy psa border colie to prawdopodobieństwo, że doskonale poradzi sobie na torze agility jest większe, niż, że poradzi sobie mastif neapolitański. Wynika to głównie z budowy i temperamentu - mastif przy swoich gabarytach i powolności charakterystycznej dla molosów będzie tor przemierzał krocząc, border przebiegnie go niczym błyskawica. Dlatego decydując się na określoną formę aktywności, trzeba wziąć pod uwagę naturalne potrzeby psa. Co ważne, pies do sportów absolutnie nie musi być rasowy. Każdy adoptowany kundelek może okazać się doskonałym sportowcem.
Budowanie więzi z psem
Wstępem do każdego sportu jest nauka podstawowych komend takich jak: skupianie uwagi na przewodniku, komenda „siad”, „waruj”, „do mnie”. To ułatwia pracę i zapewnia psu bezpieczeństwo. Pies musi przychodzić na zawołanie choćby po to, żebyśmy mogli zabrać go z sytuacji niekomfortowej albo zagrożenia. No i żeby było pole do wspólnej aktywności, pies musi z nami współpracować. A psie sporty mają dodatkową wartość – doskonale wspierają budowanie więzi między psem a jego opiekunem.
Rally - O
Na początek sport ostatnio bardzo modny i zyskujący coraz więcej fanów, czyli Rally – O. Świetny wybór także dla tych, którzy dopiero zaczynają pracę ze swoim psem, ponieważ zabawa na torze rally doskonale pomaga zbudować porozumienie i relację z psem. Zadanie jest proste – drużyna składająca się z przewodnika i psa musi przejść przez tor z zadaniami. W zależności od poziomu drużyn tor może być bardzo prosty – wtedy pies musi wykonać takie komendy jak np. usiąść przy słupku, zrobić kółko, pętlę, usiąść przed nami. Wszystkie stacje są dokładnie opisane i wyposażone w obrazki tak, że nie musimy zapamiętywać układu toru i możemy się skupić na pracy z psem. Co istotne, w odróżnieniu od zabawy w obedience, które jest opisane poniżej, przy Rally – O komendy nie muszą być wykonane perfekcyjnie, chodzi o frajdę i budowanie więzi. Komendy psu można wydawać słownie lub gestem.
Obedience
Jest to tzw. posłuszeństwo sportowe. To sport wymagający precyzji i nauczenia naszego kompana pracy w każdych warunkach, niezależnie od rozproszeń. Wśród zadań, jakie pies musi wykonać podczas klasycznego obedience jest m.in. w zależności od poziomu trudności, chodzenie przy opiekunie na smyczy i bez niej, komenda „waruj” z marszu, skok przez przeszkodę w obie strony, przyniesienie konkretnego aportu, który pies wybiera z dwóch przedmiotów czy kontrola z dystansu komend „siad” i „waruj”. Na trzecim, najwyższym poziomie trudności, pies musi też umieć podążać za przewodnikiem w tempie narzuconym przez opiekuna czy rozpoznać jego przedmiot z sześciu leżących rzeczy. Co istotne w szkoleniu obedience, psa szkoli się nieco inaczej, bo nagroda jest opóźniona i pies musi się do tego przyzwyczaić. Trzeba go tego nauczyć, musi wiedzieć, że do nagrody prowadzi długa droga, a nie dostaje smaczków za każdą dobrze wykonaną komendę.
O autorze
Anna Łukaszuk – behawiorystka psów i kotów, właścicielka praktyki Koterapeuta.pl. Kotami zajmuje się od kilkunastu lat. Szczególnie lubi poświęcać się socjalizacji, czyli przygotowywaniu dzikich lub lękliwych kotów do funkcjonowania z człowiekiem. Prowadzi koci dom tymczasowy, ma na koncie dziesiątki udanych adopcji oraz rozwiązanych problemów behawioralnych u kotów schroniskowych i właścicielskich. Prywatnie opiekunka czterech kotów i psa.