Czy mój kot może podróżować?
Choć mówi się potocznie, że „kot przywiązuje się do miejsca, a nie do człowieka” nie jest to stuprocentowa prawda. To fakt, że koty są mocno terytorialne i sporo z nich czuje się dobrze tylko w swoim, znanym otoczeniu. Takie zwierzaki zapewne nie będą zachwycone wyrwaniem ich z domowych pieleszy i wywiezieniem w nieznane. Ale jeśli Twój kot jest eksploratorem, lubi nowości, chętnie zwiedza nieznane miejsca i dobrze się przy tym bawi, może być świetnym kandydatem do wspólnej wyprawy! Jak to sprawdzić? Oto kilka podpowiedzi:
- Zacznij od szelek – jeśli chcesz się gdzieś z kotem wybierać, musisz mieć nad nim kontrolę. Zacznij więc od oswojenia go z noszeniem szelek, a gdy to już się uda – zaproś na spacer. Najpierw na klatkę schodową (jeśli mieszkasz w budynku wielorodzinnym), na werandę, taras lub schody, jeżeli mieszkasz w domu. Zostaw przy tym otwarte drzwi do mieszkania tak, by kot w każdej chwili mógł się wycofać i obserwuj reakcję. Jeśli będzie zaciekawiony zaproponowaną przechadzką masz zielone światło do dalszych działań. Ale jeśli przestraszony ucieknie z powrotem, skuli się w kącie, zacznie szorować brzuchem po ziemi lub będzie po nim widać inne oznaki stresu – wówczas lepiej odpuść i zrezygnuj z dalszej pracy. Fakty są jednak takie, że koty wychodzące na szelkach i smyczy są o wiele lepszymi podróżnikami niż mruczki, które cały czas spędzają w domu.
- Odczaruj samochód – jeśli Twój kot lubi jeździć autem, to super. Ale jeśli nie, to przed podróżowaniem przyzwyczaj go do tego: ustal serię krótkich sesji w aucie, zaproś tam kota i pozwól mu eksplorować wnętrze na początku bez żadnych dodatkowych elementów, a następnie przy pracującym silniku. Gdy kot nie będzie na to reagował – zacznij od krótkich przejażdżek (dosłownie wokół parkingu lub do końca ulicy) i stopniowo zwiększaj pokonany dystans. Pamiętaj, by podczas jeżdżenia kot był zabezpieczony – możesz np. kupić mu specjalną przejściówkę pozwalającą podpiąć szelki do samochodowych pasów. Nigdy nie puszczaj kota luzem w jadącym aucie! To bardzo niebezpieczne dla Ciebie i dla niego! Aby podnieść komfort przebywania zwierzaka w pojeździe możesz skorzystać z feromonów w sprayu lub z wodnego roztworu olejku lawendowego (proporcja 1/50) rozpylonego we wnętrzu.
- Zaproś kota w „obce” miejsce – na początek może to być wyprawa do zaprzyjaźnionych sąsiadów, znajomych czy rodziny, która mieszka niedaleko. Warunek jest jeden: w domu, do którego się wybierasz, nie może być innych zwierząt. Nie socjalizujesz kota społecznie, tylko badasz jego reakcje na zmianę otoczenia. Pierwsza wizyta powinna być krótka i należy ją przerwać, jeśli pojawią się oznaki stresu (intensywne lizanie nosa, silne linienie, łupież, spocone łapki, wycofanie, głośne miauczenie, itp). Ale jeżeli kotu się spodoba, to kolejne wizyty można stopniowo wydłużać.
- Podtrzymuj więź ze zwierzakiem – koty potrzebują stałych elementów, do których mogą się odwołać, jako do gwarancji bezpieczeństwa. Jeśli wszystko wokół się zmienia, to takim stałym punktem pozostaje opiekun. Dlatego dbaj o to, by Twój kot wiedział, że przy Tobie zawsze jest bezpieczny, a na Twoich rękach czy kolanach ma zagwarantowany azyl. Wówczas nie jest ważne, gdzie się razem udacie – z Tobą u boku będzie się czuł pewnie.
Jeśli przejdziesz z kotem wszystkie te etapy i na każdym z nich jego reakcje będą pozytywne, istnieje duża szansa, że weekendowy wyjazd będzie ciekawym urozmaiceniem w jego świecie.
Jak zaplanować wyjazd z kotem?
Do wyjazdu z kotem trzeba się odpowiednio przygotować. Oto krótka lista rzeczy do załatwienia przed opuszczeniem domu:
- Znajdź dobrą kwaterę – coraz więcej miejsc w Polsce ma w swojej ofercie kwatery dla ludzi ze zwierzętami. Pamiętaj jednak, że nie każde miejsce przyjmujące gości z psami jest otwarte też dla kotów. Dlatego najpierw upewnij się, że Twój pupil będzie mile widziany w wybranej lokalizacji.
- Zadbaj o bezpieczeństwo weterynaryjne – przed wyjazdem udaj się do lekarza weterynarii i dokładnie zbadaj kota: jeśli bowiem zaczyna się jakaś infekcja, to stres związany z wyprawą (nawet niewielki) może ją nasilić. Pamiętaj też, by zabezpieczyć kota przed pasożytami zewnętrznymi oraz chorobami wirusowymi – odpowiednie preparaty i schemat działań doradzi Ci lekarz. Dobrym rozwiązaniem jest też zaczipowanie kota przed wyjazdem, jeśli do tej pory tego nie zrobiłeś (upewnij się, że dane opiekuna trafiły do bazy – bez tego czip jest bezużyteczny!). Sprawdź też gdzie w okolicy miejsca Twojego pobytu znajduje się gabinet weterynaryjny – na wypadek nagłego zdarzenia. Nie zapomnij także zabrać ze sobą książeczki zdrowia swojego kota.
- Przemyśl własne plany na czas urlopu – pamiętaj, że to Ty jesteś gwarantem dobrego samopoczucia kota w nowym miejscu. Jeżeli więc planujesz aktywne wakacje, w ramach których w hotelowym pokoju będziesz tylko spać, to zastanów się dobrze czy zabieranie kota ma sens? Jeśli nie zamierzasz spędzać z nim czasu na miejscu, to po co narażać go na trudy podróży i stres adaptacyjny? Nie lepiej zostawić go w znanym domu i zapewnić dochodzącą opiekę? Wakacje z kotem muszą przebiegać Z KOTEM, a więc muszą koncentrować się wokół wspólnego poznawania miejsca, ewentualnych spacerów, leżenia z książką przed kominkiem i podziwiania ptaków z werandy. Inaczej nie ma to sensu.
Niezbędny ekwipunek na wyjazd z kotem
Jeśli wszystko inne jest już załatwione, pozostaje się spakować. Co potrzebujesz ze sobą zabrać? Wszystko, z czego kot korzysta w domowych warunkach. Biorąc go na dłuższy czas w obce miejsce, musisz stworzyć mu namiastkę domu, w którym będzie realizował wszystkie swoje codzienne potrzeby. Oznacza to, że koci bagaż może być większy niż Twoja walizka... Oto spis przydatnych akcesoriów:
- kuweta i żwirek – to absolutna podstawa. Jeśli używasz żwirku łatwo odstępnego, nie musisz brać ze sobą zapasu. Ale jeżeli Twój kot preferuje podłoże, którego nie da się kupić za przysłowiowym rogiem, to zadbaj o to, by starczyło Ci go na cały okres pobytu. Nagła zmiana wypełnienia w kuwecie może być stresująca i może wywołać pozakuwetową urynację, czego z pewnością nie chcesz,
- miski i jedzenie – tu zasada jest ta sama co ze żwirkiem: nie zmieniaj kotu ani misek, ani karmy. Jeśli masz kota, który pije wodę tylko z fontanny, ten element również zabierz ze sobą na wyjazd,
- bezpieczny transporter – nawet jeśli Twój kot dobrze chodzi w szelkach, lepiej mieć ze sobą transporter, choćby ma moment przenoszenia zwierzaka między autem a pokojem lub dla zapewnienia mu bezpieczeństwa w krytycznych momentach. Pamiętaj, by transporter był trwały, bezpieczny i dostosowany wielkością do kociej wielkości i wagi,
- nośniki zapachów – to przede wszystkim koci drapak oraz kocyk lub posłanie, z których kot korzysta w domu. Jeżeli planujesz wyjazd, możesz wcześniej zaproponować kotu korzystanie z drapaka tekturowego – jest mniejszy i lżejszy niż klasyczny drapak słupkowy, a w przypadku wyjazdu równie dobrze się sprawdzi,
- ulubione zabawki – weź ich kilka, aby urozmaicać kotu czas, który spędzicie razem. Zabawa to nie tylko sposób na rozruszanie zwierzaka, ale też forma kanalizowania napięcia,
- feromony syntetyczne – ich obecność pomaga w łatwiejszej aklimatyzacji i poprawia kocie samopoczucie w sposób całkowicie bezpieczny.
Gdy trafisz już na miejsce pobytu, wypuść kota w jednym pomieszczeniu i szybko zaaranżuj mu przestrzeń, a następnie pozwól mu ją poznać. Jeśli w pierwszym momencie schowa się pod łóżkiem – daj mu czas. Nie ponaglaj, nie naciskaj, zajmij się swoimi sprawami. Zwierzak może potrzebować chwili, by poczuć się na tyle pewnie, by zacząć eksplorację w nowym miejscu. Nigdy też nie wypuszczaj kota bez kontroli w obcej lokalizacji – to bardzo niebezpieczne i może doprowadzić do zagubienia się zwierzaka.
Mierz siły na zamiary, obserwuj swojego kota i nigdy do niczego go nie zmuszaj. Jeśli się okaże, że ma duszę podróżnika – świetnie! Pamiętaj, że im częściej takie koty wyjeżdżają, tym bardziej są do tego przyzwyczajone. Ale jeśli kociak jednak okaże się domatorem, nie miej do niego pretensji – prawdopodobnie taki jest jego charakter i pozostaje Ci się z tym pogodzić.
O autorze Małgorzata Biegańska-Hendryk – technik weterynarii, behawiorystka kotów, dietetyk małych zwierząt, autorka książki „Co jest kocie? Wszystko, co musisz wiedzieć, aby zrozumieć swojego kota” oraz SuperQuizu KOTY. Należy do Polskiego Towarzystwa Etologicznego, pisze artykuły do prasy specjalistycznej, prowadzi warsztaty i szkolenia dla opiekunów kotów, pomaga w rozwiązywaniu problemów zwierząt. Działa pod autorską marką
kocibehawioryzm.pl. Prywatnie opiekunka 4 wspaniałych kotów.